Polski rynek złota dynamicznie rośnie od kilku lat. Rośnie też świadomość dotycząca złota inwestycyjnego. W dalszym ciągu pokutują jednak mity i fałszywe przekonania, wygłaszane przez wujków przy stole, w czasie rodzinnych uroczystości. Czas je odczarować!
Złoto tylko dla bogatych
Złoto kojarzy się z bogactwem, a więc logicznym wydaje się, że aby wejść w posiadanie złota, trzeba być bogaczem. Nic bardziej mylnego.
Złoto fizyczne w postaci sztabek czy monet dostępne jest w szeregu wariantów wagowych: sztabki już od 1 grama, monety od 1/25 lub 1/20 uncji, czyli 1,55 czy 1,24 grama. Koszt sztabki o wadze 1 grama na dzień 27.11.2023 to 306 złotych.
Złoto w sklepie Goldsaver.pl można kupować „po kawałku”, z dowolną regularnością i za dowolne kwoty – minimum 50 złotych. Więc tak naprawdę próg wejścia w inwestycję w złoto jest obecnie bardzo niski.
Sprawdź, czym jest i jak działa Goldsaver
Cena złota zawsze rośnie
Ten mit w rzeczywistości jest prawdą, jednak wymaga pewnego zniuansowania. Rzeczywiście cena złota historycznie podąża w górę, odwrotnie od wartości pieniądza, który nieustannie traci swoją siłę nabywczą – nawet w zdrowej gospodarce cel inflacyjny banków centralnych wynosi ok 2-2,5 proc. w skali roku.
Jeśli weźmiemy średnie wynagrodzenie brutto od 1995 roku i zestawimy je z ceną złota, zawsze wysokość wynagrodzenia znajdowała się w okolicy ceny jednej uncji – czasem było to mniej, czasem więcej, ale nigdy nie było tak, żeby za jedno średnie wynagrodzenie dało się kupić dwie, pięć lub więcej uncji złota.
Tym, co wymaga doprecyzowania jest perspektywa czasu – wzrost ceny złota obserwujemy w długim terminie. W krótkim i średnim terminie cena złota może podlegać fluktuacjom, na plus lub na minus.
Dowiedz się, skąd bierze się wartość złota
Biżuteria jest tak samo dobra jak sztabki i monety
Biżuteria zdaje się być dużo bardziej atrakcyjna niż sztabki i monety. Dodatkowo ma ona właściwości użytkowe, więc przynosi dodatkowe korzyści przez cały czas. Jak jest naprawdę?
Biżuteria w przeciwieństwie do złota inwestycyjnego, nie jest zwolniona z podatku VAT, a więc na dzień dobry płacimy za złoto o 23 proc. więcej. Ale to nie wszystko. W przypadku biżuterii mamy bardzo wysokie marże, które wynikają z kosztów produkcji, złożonego wzornictwa oraz ceny samej marki – biżuteria jest produktem luksusowym.
Dodatkowo jest kwestia zawartości złota. W Polsce biżuterię najczęściej wytwarza się ze złota próby 585 lub 333, co oznacza, że stopy te zawierają odpowiednio 58,5 proc. i 33,3 proc. złota. To dużo mniej niż sztabki i monety, których próba najczęściej wynosi 999 lub 9999.
Biżuteria nie jest zatem tak dobra jak sztabki i monety, a najdotkliwiej będzie to odczuwalne przy próbie odsprzedaży złota w takiej postaci.
Sprawdź, jak sprzedać złoto
Złoto to barbarzyński relikt
W dobie powszechnej digitalizacji, prawie do wszystkiego mamy dostęp elektroniczny – do konta bankowego, maklerskiego, funduszy inwestycyjnych czy nawet obligacji Skarbu Państwa. Złoto w postaci fizycznej – sztabek i monet – wydaje się więc być czymś mocno zacofanym. Zwłaszcza, że historia jego wykorzystania liczy sobie kilka tysięcy lat.
Ale zastanówmy się nad tym – czy aby na pewno jest to wada? Jeśli tak, to dlaczego banki centralne kupują coraz więcej złota, a nie kupują na przykład kryptowalut? Odpowiedź jest w sumie bardzo prosta i logiczna: fizyczność i tradycyjne znaczenie złota jako nośnika wartości to tak naprawdę atuty.
Złoto trudno kupić, trudno przechowywać i trudno sprzedać
Fizyczność złota oraz mit o tym, że jest ono przeznaczone tylko dla bogaczy powoduje, że myślimy o nim jako o czymś bardzo problematycznym, co trudno kupić, trudno przechowywać i trudno sprzedać. Przecież do tego trzeba mieć co najmniej sejf, a najlepiej skarbiec, a kupca na złoto to będziemy musieli szukać chyba na drugim końcu świata.
Nic bardziej mylnego.
Tego typu przekonania wiążą się ściśle z historią – w czasach okupacji czy PRL posiadanie złota nie zawsze było dozwolone i wiązało się z koniecznością ukrywania go. W latach 90. byliśmy zbyt ubogim społeczeństwem, by złoto kupować. W Polsce tak naprawdę zaczęło ono zyskiwać na popularności po kryzysie z 2008 roku, wtedy też na dobre zaczął w naszym kraju rozwijać się rynek złota i zaczęła wzrastać świadomość konsumentów.
Złote sztabki czy monety można bez problemu kupić i sprzedać. W każdym większym mieście (i w niektórych mniejszych) można znaleźć po kilka punktów należących do wyspecjalizowanych dostawców kruszcu (największą sieć posiada obecnie Goldenmark).
Jeśli chodzi o przechowywanie – najczęściej mówiąc o złocie wyobrażamy sobie wielkie sztaby, jak na westernach. W rzeczywistości sztabka o wadze 1 uncji (31,1 g) – dokładnie taka, jaką kupuje się w sklepie Goldsaver.pl – w opakowaniu certipack ma wymiary zbliżone do karty kredytowej. Bez problemu zmieści się w portfelu. Bez problemu można także ją ukryć w setkach, jeśli nie tysiącach miejsc w mieszkaniu. A jeśli już zdarzy się takie nieszczęście, że do naszego domu ktoś się włamie, w pierwszej kolejności uwagę złodzieja przykuje sprzęt elektroniczny – aparat, laptop, konsola czy telewizor.
Dowiedz się, jakie są korzyści z zakupu złota fizycznego
Promocją i edukacją w temacie złota zajmuje się od 2014 roku, kiedy to zasiliła szeregi Goldenmark. Kierowała kolejno działami sprzedaży i marketingu. Odpowiadała za rozwój oferty produktów lokacyjnych, W Goldsaverze stoi na forpoczcie jako główna ekspertka. Prywatnie miłośniczka biegów długodystansowych i górskich. Miłośniczka dobrze zorganizowanych finansów osobistych.