1. Goldsaver
  2. Knowledge Base
  3. Artykuły blogowe
  4. Zespół Goldsaver radzi: majówka

Zespół Goldsaver radzi: majówka

Ten tekst przeczytasz w 5 min.

Nie samym złotem zespół Goldsavera żyje. Choć po godzinach oddajemy się różnym zainteresowaniom i spędzamy czas różnie, nie zapominamy o rzeczach ważnych – o ekonomii, rozsądnym wydatkowaniu czasu i pieniędzy. Niekoniecznie i nie zawsze jak najmniej. Ale zawsze dobrze. Oto garść porad i inspiracji.

zespół goldsaver radzi: majówka
zespół goldsaver radzi: majówka

Marta, Marketing Manager

Od kilku lat w okolicach majówki stawiamy na dłuższe wizyty w stolicach sąsiednich krajów. W poprzednich latach był to Wiedeń i Praga. W tym roku Berlin. Są to pobyty raczej tygodniowe niż weekendowe.

Są dwa powody takiego stanu rzeczy: 

  • Próby wypadów w góry czy nad morze w majówkę w Polsce kończą się zawsze tak samo: tłumy, absurdalne ceny, zła pogoda. Ma być przedsmak lata, wychodzi majówkowy horror.
  • Praga, Wiedeń, Berlin, ale też Brno, Drezno czy Budapeszt – to nie są dalekie wyprawy, więc zazwyczaj są to lokalizacje wybierane na weekendowy city break. Takie weekendowe, szybkie zwiedzanie, zawsze pozostawia niedosyt. Wyjazd tygodniowy pozwala zobaczyć więcej i nie wymaga takiego pośpiechu.

Korzyści jest więcej:

  • Odległość i podróż jest w zasięgu kilku godzin samochodem lub pociągiem. Nie martwimy się koniecznością złapania tanich lotów, które na majówkę ciężko upolować.
  • Nie musimy stawiać na zakwaterowanie w centrum, skąd najbliższej do atrakcji czy zabytków. Przy tygodniowym pobycie możemy sobie pozwolić na pobyt w bardziej kameralnej części miasta i dojazdy. 
  • Gdy mamy więcej niż dwa dni, możemy wybrać sobie najbardziej optymalny czas na zwiedzanie.
  • Większość miast oferuje karty dla turystów, które pozwalają łączyć koszty publicznego transportu, zniżki na zwiedzanie i inne atrakcje. W tym roku przetestujemy Berlin Welcome Card.
  • Pogoda w maju nie zawsze sprzyja aktywnościom, ale na zwiedzanie zazwyczaj jest w sam raz. 

Zespół Goldsaver radzi: jak namówić drugą połówkę do aktywności fizycznej

Michał, Ekspert Rynku Złota

Jak zapewne wszystkim widzom GoldWeeka wiadomo, jestem miłośnikiem dobrej książki. I taki model wypoczynku preferuję najbardziej. W szczególności książki z mojej ulubionej dziedziny, a więc geopolityki.

Ale żeby nie było, że w majówkę tylko siedzę i czytam książki, preferuję także rower i górskie wycieczki, a więc aktywności, które zdecydowanie można zaliczyć do inwestycji w swoje zdrowie. W tym roku plan na majówkę wygląda właśnie tak: książka, rower i góry. Do oporu!

sportowe wyzwania na wiosnę

Maciek, E-commerce Manager

Majówkę spędzamy w tym roku w mieście, ale w planach mamy też kilka jednodniowych wypadów. Z dwójką małych dzieci „logistyka” nie jest już taka prosta. Niestety nie są to już czasy beztroskich backpackerskich wyjazdów, organizowanych z dnia na dzień.

W planach są Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich. Kuszą także przeróżne zamki i pałace, jakich na Dolnym Śląsku jest cała masa. Szkoda tylko, że znaczna część z nich to już tylko ruiny. W samym mieście mamy nadzieję znaleźć czas (oby jeszcze pogoda dopisała!) by pojeździć wspólnie na rolkach lub pójść „na ściankę”.

Zobacz także: Sportowe wyzwania na wiosnę

Tomek, Communications Manager

W tym roku na majówkę wybieram się w… kwietniu 😉 A dokładniej rzecz ujmując: w ostatni weekend kwietnia – na wtedy zaplanowałem kilkudniowy, zagraniczny city break. Powód jest dość prozaiczny, ale i pragmatyczny: bilety lotnicze w tym terminie były zdecydowanie tańsze niż podczas długiego, majowego weekendu. Zawsze to kilka złotych w kieszeni więcej, które można wydać choćby na dobry obiad podczas pobytu. 

To moja stała taktyka, jeśli chodzi o wyjazdy w “najgorętszych” turystycznie okresach. Na wakacje wybieram się zazwyczaj albo w pierwszej połowie czerwca, albo we wrześniu – jest znacznie taniej i zdecydowanie mniej tłoczno. Podobnie z zimowymi feriami czy wyjazdami w okolicach świąt. Wystarczy przesunąć termin o kilka dni, by uniknąć horrendalnie wysokich cen w hotelach i dzikich tłumów na szlakach czy stokach narciarskich. 

z okazji walentynek podpowiadamy, jak namówić drugą połówkę do aktywności fizycznej

Bartek, Content Manager

Majówka to czas, kiedy łatwo nabawić się traumy np. jeśli ktoś wymyśli, że świetnym pomysłem byłoby wejść na Ślężę. Wystarczy, że męczymy się w wakacje.

Ja zasadniczo posiadam dwie koncepcje:

Grill na własnym ogródku działkowym lub przydomowym. Ogródek działkowy to dobra inwestycja (chociażby w przeliczeniu kosztów na majówki). Jeśli jednak ktoś nie posiada, istnieją miejsca, w których praktykuje się publiczne grillowanie. Tam jednak należy liczyć się z pewnym zatłoczeniem.

Jeśli naprawdę cenisz sobie ciszę i prostą przyjemność obcowania z naturą, wybierz się na leśny piknik. Aby znaleźć odpowiednie miejsce, skorzystaj z interaktywnej Mapy Zagospodarowania Turystycznego w Banku Danych o Lasach. Znajdziesz tam parkingi, wiaty, miejsca do palenia ognisk (koniecznie po wcześniejszym ustaleniu z nadleśnictwem), a także mapy obszarów “Zanocuj w lesie”, w ramach których można całkowicie za darmo spędzić noc w hotelu z milionem gwiazd. Oczywiście wymaga to pewnego przygotowania, a także poszanowania dla leśnego savoir vivre’u. Pamiętajmy, że jesteśmy gośćmi u dziczków i sarenek. Zapewniam, że będzie to niezapomniane przeżycie. 

Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Powiązane artykuły

Potrzebujesz pomocy?
Masz pytanie, a nie znalazłeś odpowiedzi?
Napisz do nas

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.