Kiedy kupować złoto?

Ten tekst przeczytasz w 4 min.

W długiej perspektywie cena złota wzrasta, choć w średniej i krótkiej zdarza się, że czasem wzrasta, a czasem spada. I tutaj pojawia się pytanie – kiedy kupować złoto? Wtedy, gdy jego cena rośnie, czy może wtedy, gdy spada?

kiedy kupować złoto?

Szczególną rolę odgrywają tu media i dziennikarze, dla których krzykliwe nagłówki w rodzaju „złoto nie jest już bezpieczną przystanią”, gdy przez chwilę jego cena dołuje, to nomen omen… czyste złoto.

Cena złota podlega prawu popytu i podaży i nieustannie się zmienia. Na popyt i podaż wpływa szereg czynników rynkowych. Wspomnieć należy chociażby siłę dolara amerykańskiego, w którym złoto jest wyceniane na giełdach towarowych, sytuację gospodarczą czy ekonomiczną, inflację czy geopolitykę. Najwyraźniej jest to jednak widoczne w krótkim i średnim terminie. Jeśli spojrzymy na termin długi, a więc chociażby 20, 30 czy 50 lat, zauważymy, że cena złota raczej wzrasta. A właściwie utrzymuje wartość, podczas gdy pieniądz traci swoją. 

Dowiedz się, dlaczego złoto utrzymuje wartość w czasie

W ciągu 13 lat obecności na rynku firmy Goldenmark, zdołaliśmy zaobserwować trzy mocne i wyraźne trendy zakupowe:

  • zakupy w momencie, gdy cena wzrasta
  • zakupy w momencie, gdy cena spada

Jest jeszcze trzecia opcja, gdy cena złota porusza się w tzw. trendzie bocznym. Wówczas jego cena nie ulega znaczącym zmianom. Kupują wtedy głównie ci, dla których cena nie jest główną motywacją. 

Właściwa odpowiedź na pytanie „kiedy kupić złoto” brzmi: złoto należy kupić wtedy, gdy odczuwasz potrzebę posiadania aktywa innego niż te, będące przedmiotem głównego obrotu rynkowego (akcje, obligacje i inne instrumenty finansowe), ponadczasowego, niezależnego od instytucji i emitentów. Ale także wtedy, gdy chcesz zabezpieczyć swoje pieniądze przed utratą wartości.

Takim aktywem jest właśnie złoto fizyczne. 

Złoto fizyczne nie nadaje się do spekulacji

Rozpatrywanie momentu zakupu dowolnego aktywa przez perspektywę jego ceny jest nieodłącznym elementem spekulacji – chcesz kupić taniej i sprzedać drożej. I najczęściej ma to miejsce w przypadku chociażby akcji spółek giełdowych. Nabywamy akcje małej, dobrze rokującej spółki w nadziei, że jej cena wzrośnie, zapewniając nam sowity zysk.

Oczywiście może zdarzyć się zupełnie inaczej, dlatego inwestowanie zawsze obarczone jest mniejszym lub większym ryzykiem. Stąd potrzeba dywersyfikacji portfela i jego rozbudowa o aktywa równoważące, bardziej bezpieczne, jak obligacje skarbowe czy właśnie złoto.

Warunkiem udanej spekulacji jest dynamiczny wzrost ceny. Złotu zdarzało się w historii drożeć w sposób spektakularny. Jednak zawsze łączyło się to z występowaniem jakiegoś rodzaju zawirowań i niepokojów – kryzys z 2008 roku, pandemia 2020 czy początek wojny w Ukrainie w 2022 roku. 

Jeżeli zatem ktoś pragnie spekulować – czego zasadniczo nie polecam – z pewnością znajdzie inne aktywa, które do tego celu będą nadawać się lepiej. Należy jednak pamiętać o ryzyku.

Po co zatem mieć złoto?

Złoto sprawdza się jako nośnik wartości, sposób ochrony swojego majątku przed dewaluacją np. w wyniku inflacji czy właśnie jako dywersyfikacja portfela. 

Możemy je sprzedać w dogodnym dla nas momencie – gdy osiągniemy wiek emerytalny, gdy będziemy chcieli pomóc dziecku sfinansować zakup mieszkania lub gdy cena będzie faktycznie atrakcyjna. Możemy także zostawić je w spadku swoim potomkom.

W przeciwieństwie do lokaty czy obligacji skarbowych, czas nie jest dla nas ograniczeniem. A dodatkowo złoto niesie ze sobą szereg korzyści podatkowych:

  • brak VAT,
  • brak podatku od zysków kapitałowych (które w przypadku lokat, obligacji czy innych aktywów występują),
  • brak podatku dochodowego, jeżeli sprzedaż nastąpiła po upływie 6 miesięcy od momentu zakupu.

W przypadku złota świetnie sprawdza się także strategia DCA, zgodnie z którą zakupów dokonujemy w miarę regularnie, za niewielkie kwoty. Pozwala to na uśrednianie ceny zakupu i minimalizowanie niekorzystnego wpływu krótkoterminowych zawirowań. Tak kupowane złoto staje się narzędziem, które świetnie wspiera regularne oszczędzanie. 

Podsumowanie

Złoto słabo sprawdza się jako narzędzie spekulacji, dlatego cena – choć ważna – nie powinna być głównym czynnikiem decydującym o momencie zakupu. 

Zdecydowanie lepiej spełnia swoją funkcję, gdy myślimy o niej jako formie długoterminowej lokaty, narzędzia do oszczędzania czy dywersyfikacji portfela. 

Dzięki możliwości zakupu sztabki złota „po kawałku”, Goldsaver znacząco ułatwia ten proces. Czyni go maksymalnie elastycznym i praktycznie automatycznym (zlecenie stałe). 

Warto też wspomnieć o aspekcie psychologicznym. Fiksacja na punkcie ceny i wyboru odpowiedniego momentu na zakup może prowadzić do… braku zakupu. 

Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Powiązane artykuły

Potrzebujesz pomocy?
Masz pytanie, a nie znalazłeś odpowiedzi?
Napisz do nas

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.