O tym, że złoto świetnie sprawdza się jako zabezpieczenie przyszłości, chyba nie trzeba już nikogo przekonywać. Jednak ile tak naprawdę tego złota potrzebujesz? W poniższym artykule postaram się udzielić jak najlepszej odpowiedzi.

Przy dokonywaniu tego typu symulacji, pewną trudność stanowi fakt, że nie znamy przyszłej ceny złota. Możemy opierać się na różnego rodzaju prognozach, jednak prognozy mają to do siebie, że czasem się spełniają, a czasem nie. Problem ten można rozwiązać inaczej.
Poniższy wykres przedstawia giełdową cenę uncji złota w przeliczeniu na polskie złotówki oraz przeciętne wynagrodzenie brutto wg GUS od 1995 roku (po denominacji).

Jak widać, oba wykresy wyglądają bardzo podobnie – relacja wynagrodzenia do ceny giełdowej złota porusza się w określonych ramach. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce brutto wynosiło mniej więcej tyle, ile warta była jedna uncja złota na giełdzie. Nie wiemy, jakie będzie przeciętne wynagrodzenie za 5 lat. Nie wiemy też, jaka będzie wówczas cena złota. Ale jest bardzo prawdopodobne, że będą się one kształtować na podobnym poziomie.
Znając tę zależność, możemy dla uproszczenia przyjąć, że jedna uncja, to jedno, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto. Mając sztabkę o wadze 1 uncji, jej cena będzie wzrastać, ale rosnąć będą także wynagrodzenia i ceny. Zatem sztabka będzie utrzymywała równowartość przeciętnego wynagrodzenia brutto.
Na dzień pisania tego artykułu cena uncjowej sztabki złota w Goldsaverze wynosi 11 517 zł. Przeciętne wynagrodzenie brutto w 2024 r. wynosiło 8 323 zł brutto (ok. 6 000 zł netto), jak więc widać, jest to mniej niż wynosi obecnie cena uncji złota. Świadczyć to może o tym, że choć wynagrodzenia w tym roku rosły szybko, pieniądz tracił na wartości jeszcze szybciej.
Dodatkowym modyfikatorem jest kurs USDPLN. Cena złota w głównej mierze kształtowana jest na rynkach globalnych. Cena w polskim złotym jest jedynie pochodną, zawierającą dodatkowy czynnik, jakim jest siła polskiej złotówki.
Sprawdź, czym jest inflacja stylu życia
Oszczędzam dla dzieci. Ile złota potrzebuję?
To bardzo złożone pytanie, ponieważ nie wiemy, jaki dokładnie jest finalny rezultat, jakiego oczekujemy. Najprościej byłoby zatem wyjść od drugiej strony, i zadać pytanie, ile złota zgromadzisz od momentu narodzin, do momentu osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości, zakładając, że przeznaczasz na zakup złota np. 5% przeciętnego wynagrodzenia (6 000 zł netto), a więc na dzień dzisiejszy 300 zł.
Kupując w Goldsaverze złoto za 300 zł każdego miesiąca, przez 18 lat zgromadzisz 5,6 uncji złota. Prawie sześciokrotność ówczesnego przeciętnego wynagrodzenia brutto, a przeliczając po dzisiejszej cenie, będzie to ponad 64 tys. złotych. Jest to całkiem niezły początek, który może pomóc pokryć np. koszty związane ze studiami i start w dorosłe życie.
Parametry tego wyliczenia można modyfikować np. uwzględniając pieniądze z programu 800 plus. Jak zmienia to nasze wyliczenie? Otóż przy comiesięcznym kupowaniu złota za 800 plus, w ciągu 18 lat uzbieramy 15 uncji złota. 15-krotność przeciętnego wynagrodzenia w przyszłości lub 172 tys. zł wg dzisiejszej miary.
Dowiedz się, czy warto założyć konto oszczędnościowe dla dziecka
Oszczędzam na emeryturę. Ile złota potrzebuję?
W tym scenariuszu zakładamy, że na emeryturę udasz się w 2050 roku. Jeśli jesteś mężczyzną, masz obecnie 39 lat. Jeśli kobietą – 34 (zakładamy, że wiek emerytalny nie zmieni się, i wyniesie odpowiednio 65 i 60 lat). Do emerytury pozostało Ci zatem 26 lat, czyli 312 miesięcy.
Stopa zastąpienia (różnica pomiędzy wysokością emerytury a ostatnią pensją) wynosić będzie wówczas (wg prognoz) 37,6%. Przy obecnym przeciętnym wynagrodzeniu na poziomie 6 000 zł, będzie to 2 256 złotych – niewiele.
Zobacz także: Złoto jako element strategii F.I.R.E.
Odkładając w każdym miesiącu 5% wynagrodzenia – przy założony przeciętnym wynagrodzeniu będzie to 300 zł – jesteś w stanie zgromadzić ponad 8 uncji złota. W tym konkretnym scenariuszu, możesz przez 10 lat życia na emeryturze, każdego miesiąca zwiększyć swoją emeryturę o ok. 30%, lub jednorazowo sprzedać całe złoto za równowartość 8 przeciętnych wynagrodzeń netto.
Wydawać by się mogło, że różnica pomiędzy 2 256 a 3 000 złotych jest symboliczna. Pamiętaj jednak, że odnosisz to do swojej obecnej sytuacji i obecnych kosztów. Być może masz kredyt i dzieci. W 2050 roku dzieci będą już dorosłe i samowystarczalne, a kredyt będzie spłacony. Twoją udręką za to mogą stać się zdrowie i leki.
Dowiedz się, ile kosztuje kondycja i ile zapłacisz za brak ruchu?
Poduszka bezpieczeństwa. Ile złota potrzebuję?
Tu sprawa jest dość prosta. Jeżeli mówimy o klasycznie pojmowanej poduszce bezpieczeństwa, to najczęściej wynosi ona równowartość trzymiesięcznych lub sześciomiesięcznych wydatków.
Zakładając, że Twoje wydatki to ok. 70% pensji, trzymiesięczne koszty to 12 600 zł, zaś sześciomiesięczne – 25 200 zł.
Potrzebujesz 2-3 uncji złota, by mieć poduszkę bezpieczeństwa mogącą awaryjnie pokryć 3-6 miesięczne koszty życia.

Oczywiście model z 3 i 6 miesiącami jest umowny i dotyczy konkretnie zabezpieczenia na czas utraty źródła dochodu. Jeśli mówimy o zabezpieczeniu na sytuacje awaryjne, zabezpieczenie może być większe i obejmować nawet 12 miesięcy kosztów życia (6 uncji złota).
Sprawdź, ile złota jest na świecie, kiedy go zabraknie i co się wtedy stanie
Podsumowanie
Wielkim atutem złota jest jego uniwersalność. Świetnym narzędziem do oszczędzania na emeryturę są IKE i IKZE (i warto z nich skorzystać!), jednak nie jesteśmy w stanie zmienić ich przeznaczenia – możemy wypłacić pieniądze i stracić korzyści podatkowe.
W przypadku złotych sztabek, możemy gromadzić je z myślą o jednym celu, a po latach zmienić zdanie i przeznaczyć na zupełnie inny np. posiadamy złoto, które jest naszą poduszką bezpieczeństwa, ale z chwilą, gdy dziecko kończy 18 lat, możemy przekazać mu zgromadzony kruszec jako strat w dorosłe życie. Możemy także trzymać go dalej, z myślą o emeryturze lub kruszec gromadzony na emeryturę spożytkować na dzieci lub na pokrycie kosztów życia po utracie pracy.
Ta ogromna elastyczność sprawia, że choć warto mieć cel i realizować pewien określony plan, tak naprawdę nie musimy narzucać sobie ścisłych limitów – 3 uncje i koniec. Możemy, ale nie musimy. Co do zasady, złoto jest świetnym zabezpieczeniem majątku i nawet jeśli nie wykorzystamy go nigdy, przyniesie wiele korzyści naszym dzieciom.
Dowiedz się, czym jest i jak działa Goldsaver

Promocją i edukacją w temacie złota zajmuje się od 2014 roku, kiedy to zasiliła szeregi Goldenmark. Kierowała kolejno działami sprzedaży i marketingu. Odpowiadała za rozwój oferty produktów lokacyjnych, W Goldsaverze stoi na forpoczcie jako główna ekspertka. Prywatnie miłośniczka biegów długodystansowych i górskich. Miłośniczka dobrze zorganizowanych finansów osobistych.