Czy można popełnić błąd kupując złoto? Jak najbardziej. Błędy przy kupowania złota najczęściej wynikają z niezrozumienia natury tego kruszcu oraz z niewłaściwą strategią lub jej brakiem.
Traktowanie złota jako inwestycji o charakterze spekulacyjnym
W naszych materiałach zawsze staramy się podkreślić, że złoto to długoterminowa lokata – sposób na przechowanie wartości w czasie.
Złoto kiepsko sprawdza się jako inwestycja o charakterze spekulacyjnym. Zwłaszcza, gdy mówimy o fizycznym złocie – a mówimy głównie o fizycznym złocie. Nie należy oczekiwać od złota szybkiego zysku. Jest to instrument służący przechowywaniu wartości pieniądza w czasie. Może być także traktowany jako jeden ze składników dobrze zdywersyfikowanego portfela.
Łatwo wpaść w jeszcze inną pułapkę: nawet zakładając, że dobrze rozumiemy rolę złota w portfelu, czasem zdarza się – jak przy okazji ostatnich miesięcy – że cena złota bije rekordy, a my nagle zmieniamy zdanie i stwierdzamy, że sprzedamy swoje złoto, żeby zrealizować zysk.
Zobacz także: Złoto z kolejnym ATH. Czy warto sprzedać teraz?
Nie ma w tym nic złego, o ile mamy pomysł na zagospodarowanie tych środków. Bo jeśli wpłacimy je do banku i będzie je podgryzała inflacja, zainwestujemy ryzykownie i stracimy lub wypracowany zysk przeznaczymy na bieżącą konsumpcję, robimy krok w tył.
Kierowanie się emocjami
Emocje, jeśli chodzi o finanse, są kiepskim doradcą. Zarówno decyzje o zakupie, jak i o sprzedaży, powinny być podejmowane w spokoju i być przemyślane. Szczególnie dotyczy to wyżej wspomnianej sytuacji, w której cena złota osiąga rekordowe poziomy. Albo wręcz odwrotnie – zaczyna spadać, a my wpadamy w panikę i chcemy „ciąć straty”.
Pamiętaj, że nie ma zysku ani straty, dopóki trzymasz złoto w kieszeni. Myślimy o nim jako o lokacie długoterminowej właśnie dlatego, żeby sprzedać je w momencie dogodnym, gdy cena będzie odpowiednia. Złoto to nie akcje spółki – nie zbankrutuje i nie stanie się bezwartościowe.
Odwrotnością podejmowania decyzji w emocjach są spokój i przemyślane decyzje, ale także strategia. Jeśli posiadamy strategię, wiemy jaki cel chcemy osiągnąć i w jaki sposób zamierzamy do niego dążyć, łatwiej jest unikać spontanicznych, emocjonalnych decyzji.
Cena ponad wszystko
Na rynku złota rzadko kiedy zdarzają się promocje i przeceny. Wszyscy dystrybutorzy wyceniając produkty w swojej ofercie opierają się o te same, giełdowe notowania kruszcu. Choć dystrybutorzy posiadają różne polityki cenowe, różnice w marży są często symboliczne lub niewielkie w stosunku do ceny chociażby jednouncjowej sztabki.
Okazjonalna cena, dużo niższa od rynkowej, powinna nam od razu zapalić w głowie czerwoną lampkę – zwłaszcza, gdy złoto w takiej okazyjnej cenie oferuje nam osoba przypadkowa np. pilnie potrzebuje sprzedać sztabkę złota za połowę ceny, ale tylko teraz, bo potrzebuje gotówki. Właśnie w taki sposób oszuści starają się wprowadzić na rynek podrobione produkty – sprzedając je poza oficjalnym obiegiem, okazyjnie i najczęściej pod presją czasu, abyśmy nie mogli się zastanowić.
Dowiedz się, jak rozpoznać fałszywą monetę
Wydając kilka tysięcy złotych na sztabkę czy monetę naprawdę nie ma sensu korzystać z dziwnych okazji. Lepiej wybrać wiarygodnego, sprawdzonego dostawcę, do którego mamy pełne zaufanie. Tak przebiegająca transakcja daje nam pewność, że zakupiony produkt jest oryginalny i autentyczny.
Wybór produktu niezgodny z celem
Na rynku dostępna jest cała masa produktów ze złota i srebra, począwszy od sztabek poprzez monety bulionowe, monety z wyższym premium czy monety kolekcjonerskie. Różnią się one między sobą pod wieloma względami i jednym z parametrów może być cel inwestycji, a także jej charakter.
Zupełnie inaczej wygląda inwestycja kolekcjonerska, w której budujemy jakąś serię i dopuszczamy do siebie możliwość, że być może nigdy jej nie sprzedamy, inaczej zaś lokata mająca na celu budowanie zabezpieczenia emerytalnego.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by urozmaicać i dywersyfikować swoje zbiory. Dobrze jednak, aby trzon naszej lokaty wiązał się z przemyślaną strategią. Złoto czy srebro w formie bulionowej, można w dowolnym momencie spieniężyć w niewielkiej części, żeby sfinansować nagłą potrzebę. Czy tak samo będzie się dało zrobić z kolekcją? I czy będziemy w stanie się z nią w ogóle rozstać? Warto to przemyśleć wcześniej.
Zobacz także: Najwięksi producenci złotych monet
Chwalenie się zakupem złota
Więcej mówiliśmy o tym przy okazji odcinka Kawy z ekspertem, o bezpiecznym przechowywaniu kosztowności.
Złoto jest bardzo atrakcyjne i efektowne wizualnie. Jest też na swój sposób magiczne – przyciąga uwagę, symbolizuje bogactwo i prestiż. Być może mielibyśmy ochotę pochwalić się komuś naszym pierwszym zakupem – bezpośrednio lub co gorsza w serwisie społecznościowym. Pokazać się ze sztabką lub monetą.
Złoto lubi ciszę. Fakt zakupu złotej sztabki czy monety powinien zostać w pełnej dyskrecji. Nigdy nie możemy mieć gwarancji, że informacja ta nie zatoczy kręgu szerszego niż byśmy sobie tego życzyli. Może to zagrażać bezpieczeństwu naszej inwestycji, ale też bezpieczeństwu naszej przestrzeni osobistej – mieszkania, domu, a także bezpieczeństwu nas samych. Zdecydowanie lepiej zachować taki zakup dla siebie.
Promocją i edukacją w temacie złota zajmuje się od 2014 roku, kiedy to zasiliła szeregi Goldenmark. Kierowała kolejno działami sprzedaży i marketingu. Odpowiadała za rozwój oferty produktów lokacyjnych, W Goldsaverze stoi na forpoczcie jako główna ekspertka. Prywatnie miłośniczka biegów długodystansowych i górskich. Miłośniczka dobrze zorganizowanych finansów osobistych.